czwartek, 5 maja 2016

Mój dzisiejszy dzienny makijaż :)


Chętnie podzielę się z Wami kosmetykami, które używam na co dzień. Są one dostępne w każdych polskich drogeriach (czasami zamawiam coś internetowo, ale to tylko wyjątki). Poniżej wstawię mix aktualnych, dzisiejszych zdjęć które specjalnie zrobiłam i dodam listę kosmetyków, które użyłam do tego właśnie makijażu i pokażę jak go wykonuję- krok po kroku, a tych kroków jest dokładnie 10 :) Może będziecie mogły coś polecić? Albo podzielić się swoimi małymi zestawami, które są w Waszej kosmetyczce czy torebce niezbędnymi i niezastąpionymi elementami? :) Piszcie w komentarzach :)


Rzęski 2D od cudownej, co najważniejsze profesjonalnej Kasi Bukowskiej :)


1) Cień  do modelowania brwi (Dziś użyłam go również na powieki, KOBO, 303 brunette)

U mnie sprawdza się dość dobrze, a na mokro daje bardzo dobry efekt. Muszę się przyznać, że za taką cenę możemy w przyjemny dla oka sposób podkreślić swoją urodę :)




2) Korektor maskujący (Nakładam go pod oczy, łuk brwiowy i nos, Magic Pen, Lovely)

Świetnie maskuje, więc można użyć go jako 'ala podkładu' aby zakryć wszelkie niedoskonałości Naszej cery.



3) Konturowanie twarzy (KOBO)

Jeśli zaczynacie swoją przygodę z makijażem, bądź ogólnie z konturowaniem- to dobry wybór. U początkujących/amatorów wizażu sprawdzi się w 100%. Przyjemna konsystencja. Ja osobiście często mieszałam ze sobą 2 jasne kolory i 2 ciemniejsze, tak jak polecało kilka blogerek. Jeśli masz już pojęcie o konturowaniu twarzy radziłabym jednak zainwestować w inną paletkę :) Co oczywiście nie zmienia faktu, że jest zła! Wręcz przeciwnie! Dla amatorów na pewno jest dobrym rozwiązaniem, bo przecież od czegoś trzeba zacząć, prawda? :)



4) Rozświetlacz (zazwyczaj nakładam go po konturowaniu twarzy, okolice oczu, nad policzkami na tzw. trójkąt, na nos jak i brodę rozcierając na boki, Bell HYPO Allergenic)

 Nie jest to zły produkt, ale.. jest dość sypki, co strasznie mi przeszkadza. Dobrze rozświetla partie twarzy, na które go nakładasz, ale ja nie jestem z Niego wystarczająco zadowolona.




5) Puder matujący (Na wykonturowaną i rozświetloną twarz oraz lekko pod brodą czyt. na szyji, czasem na niego nakładam ponownie odrobinę rozświetlacza, w razie potrzeby)


Uwielbiam go! Świetnie rozprowadza się go na twarzy, idealnie dopasowuje się do cery, kryje niedoskonałości i idealnie komponuje się z mix paletką do konturowania. Ten puder od jakiegoś czasu jest moim faworytem i nie tylko ze względu na cenę, która nie jest dość wygórowana, ale ze względu na jakość. Kto powiedział, że firma Bell nie ma zbyt dobrych produktów? Ten przedmiot poniżej jest tych słów przeciwieństwem! :)



6) Róż do policzków (Lovely, Wibo)

Daje fajny, delikatny efekt na policzkach.



7) Kredka do oczu (ja używam je na ten moment w dolnej linii, Manhattan BLACK101ON)


Jeśli ktoś jest typem alergika i często łzawią mu oczy, bądź tak jak ja nosi soczewki, które czasem musi od nowa założyć bądź je ogólnie poprawić- nie jest to zbyt dobra opcja. Kredka trzyma się do czasu, ale praktycznie cały czas rozmazuje się pod wpływem ciepła czy wręcz odwrotnie jakiegokolwiek nawilżenia.



8) Maskara do rzęs 3:1- Pogrubienie, wydłużenie i podkręcenie (WIBO)


Jeśli ktoś nie jest zadowolony ze swoich rzęs, ma przerzedzone, krótkie.. znalazłeś na Nie sposób! :) To będzie jedna z Twoich lepszych inwestycji :)



9) Ochronny sztywt do ust (Używam go pod konturówkę, jeśli oczywiście nie stosuję samego błyszczyka lub pomadki)

Zważywszy na moje dość częste problemy czyli popękane usta, szorstkie, bez nawilżenia, sprawdziłam już bardzo wiele pomadek, po których usta i tak niestety wracały do punktu wyjścia.. To jedyna pomadka, która sprawdza się u mnie niesamowicie! Ma przyjemny zapach, usta po Niej są miękkie, głęboko nawilżone i po kilku dniach użytku możesz całować się godzinami, a usta nadal będą niesamowite! :D Idealne rozwiązanie dla osób, które borykają się z tymi samymi problemami co ja i nie mają już siły znów testować kolejnych produktów, które nie przyniosą rezultatu.



10) Konturówka do ust MAX INTENSE COLOUR (Nanoszę ją na pomadkę ochronną, Eveline Cosmetics 14 Nude)

Świetnie sprawdza się jako pomadka! Dziwne, co? Wiem jak to brzmi, ale daje niesamowity efekt przy obróbce i nałożeniu jej później na całe usta. Jest dość wytrzymała, bo u mnie przy jedzeniu i piciu utrzymuje się co najmniej godziny, więc to dość dobry time na taki mały trik :)




Kosmetyki, które Wam przedstawiłam nie odstępują mnie na krok w kosmetyczce, w torbie, bez nich się nigdzie nie ruszę :) Z czystym sumieniem mogę polecić je dla dziewczyn, które zaczynają interesować się makijażem, chcą spróbować swoich sił w tej dziecinie, chociażby malując samą siebie, nie koniecznie kogoś innego :) Te pierwsze kroki są zawsze ważne i warto kierować się chociaż w minimalnym stopniu 'zdaniem' innych, opiniami, recenzjami, aby nie popełniać głupich, podstawowych błędów :) Ja cały czas wszystkiego się uczę, a o to w tym chodzi :)


Czekam na Wasze opinie! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz